Barcelona rozpoczęła mecz bez Lionela Messiego i Gerarda Pique - trener Ernesto Valverde postanowił dać im odpocząć przed kolejnymi spotkaniami - pisze Onet.
Pierwsze minuty wskazywały na to, że mimo nieobecności Messiego Barcelona bez problemu dopisze sobie po meczu z Villareal trzy punkty. W 12. minucie Malcom popisał się świetnym podaniem do Philippe Coutinho, a Brazylijczyk musiał tylko skierować piłkę do pustej bramki.
W 16. minucie było już 2:0 dla mistrzów Hiszpanii - tym razem do siatki trafił Malcom po dośrodkowaniu Arturo Vidala.
W 23. minucie Villareal zdobył kontaktowego gola - jego autorem był Samuel Chukwueze.
W 50. minucie wyrównał Kameruńczyk Karl Toko Ekambi, który pokonał bramkarza Barcelony strzałem z bardzo ostrego kąta. W 60. minucie na murawie pojawił się Messi, a dwie minuty później Barcelona już przegrywała - tym razem na listę strzelców wpisał się Vicente Iborra.